Z czym najbardziej kojarzy się Wam Zator? No tak, racja, z Energylandią. Zmieńmy więc nieco pytanie – z czym HISTORYCZNYM najbardziej kojarzy Wam się Zator? Z Karpiem. Chwila… jak to z karpiem?! Ano tak to. Zator jest stolicą historycznej krainy, tak zwanej Doliny Karpia. Ja dowiedziałem się o tym dopiero wtedy, gdy pojechałem tam służbowo i zatrzymałem się na kilka dni.
Trochę konkretów? Proszę bardzo – Dolina Karpia to ekomuzeum położone w województwie małopolskim, w którego skład wchodzi siedem gmin. Jest to miejsce niezwykle atrakcyjne przyrodniczo i turystycznie, przez niektórych zwane „Mazurami Małopolski”, ponieważ są to tereny historycznego zagłębia hodowli karpia i znajduje się na nich od groma stawów rybnych. Wielu ludzi trafia tu, szukając idealnego wypoczynku – można spędzać czas aktywnie, można również zaznać ciszy i spokoju w otoczeniu pięknej przyrody. Dodatkowo można naprawę dobrze zjeść – to właśnie karp jest tutaj najsłynniejszą potrawą, a ogólnie ryby przyrządza się tu na więcej niż 150 sposobów! Nie, nie wypróbowałem wszystkich, zaledwie… chyba czterech, ale tak właśnie wyczytałem. 😀
Królewski karp królował na stole królów…
Dlaczego wcześniej użyłem określenia „historyczna kraina”? Dlatego, że karpiem w Zatorze zajmują się nie od dziś… Już w średniowieczu królowie polscy zachwycali się jego smakiem, stąd określa się go mianem karpia królewskiego. Jednakże nie tylko u królów królował królewski karp na stole. Od 2009 roku wpisany jest bowiem na Listę Produktów Tradycyjnych, a od 2011 roku jego nazwa jest chroniona przez Unię Europejską.
Dolina Karpia nierozerwalnie wiąże się również ze Szlakiem Architektury Drewnianej oraz Szlakiem Zabytków Ziemi Oświęcimskiej. Podążając szlakami, można zobaczyć najcenniejsze i najciekawsze obiekty drewniane ludowej kultury Małopolski. Niektóre z nich mają nawet po kilkaset lat.
Wystarczy wziąć do ręki ulotkę dotyczącą Doliny Karpia, by zrozumieć, że ta najbardziej znana Energylandia jest zaledwie wisienką na torcie tego wszystkiego, co Zator ma do zaoferowania.
Ja się tu tak popisuję i wymądrzam, a prawda jest taka, że wszystko to znam tylko z teorii – ze wspomnianej ulotki właśnie… Byłem w Zatorze służbowo, zatrzymałem się w Osieku i spędziłem tu zaledwie 3 dni, z czego większość w pracy, ale nie zmienia to faktu, że są to okolice bardzo atrakcyjne, w które z pewnością wrócę. W końcu zostało mi jeszcze do spróbowania 146 rodzajów karpia! 😀
– Mateusz
Masz pytania albo chcesz zarezerwować nocleg? Skontaktuj się z nami!
Komentowanie zostało wyłączone.